Tak jak zapowiadałam w ostatnim poście - dziś trochę pasteli. Wpadam tylko na chwilkę, albowiem gdyż iż ponieważ mamy dziś cudowny dzień! Nie będę go marnować na siedzeniu przed komputerem i pisaniem dla Was postów :D
Mimo tego, że jestem tu tylko chwilkę, to oczywiście nie obejdzie się bez mini-sesyjki :)
Miętowe Oreo postały z Fimo Effect 505, waniliowe z Fimo Effect 105, a różowe z Fimo Effect 205. Kocham pastelowe kolorki, które oferuje nam Staedtler (producent Fimo), a że mam już ich niewiele, to chciałam uzupełnić ich zapas w PassionRoom.pl, bo robiłam tam wczoraj przedwczoraj zakupy, ale jak nazłość musiało zabraknąć tej modeliny i została tylko brzoskwiniowa.
Myślę, że zrobię jeszcze trzy pary kolczyków pastelowych Oreo w kolorze: liliowym, wodnym, brzoskwiniowym.
~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~
Przypominam o moim ROZDANIU na blogu i o CANDY na Fanpage.
A zapowiedzią następnego posta niech będzie samolot, który przeleciał ponad 6000 kilometrów.
Fimo Effect 205 to mój ulubiony kolor, kocham pastele!!
OdpowiedzUsuńJa z pastelowych Fimo najbardziej lubię 505 *.* Za niedługo ukaże się tutorial z wykorzystaniem tego kolorku :)
UsuńLadniejsze były czeekoladowe oreo...
OdpowiedzUsuńBardziej podobają mi się oreo w czekoladowej wersji, ale te też są świetne :)
OdpowiedzUsuńMi chyba też :/ Chociaż... Te też nie są takie złe :)
UsuńSą piekniusie ^^
OdpowiedzUsuńJt, albo w piątek, napiszę do ciebie, bo chciałabym złożyć zamówienie :)
Dzięki :*
UsuńTrochę mi się głupio zrobiło, bo będziesz moją pierwszą klientką, no ale ok. Czekam na maila :D
Fajne ;3 Jak robisz tą fakturę na ciastku żeby Oreo przypominało?
OdpowiedzUsuńNie robię tej faktury ręcznie, a odciskam :)
UsuńZrobisz z nimi tutorial?
OdpowiedzUsuń