Dziś mam dla Was czas z tego względu, że dziś nie idziemy na basen, bo przez całą noc centralnie nad nami była burza, a pogoda na dzisiaj mówi, że ok. 17:00 ma padać. Tak więc dzisiejszego dnia siedzimy przed naszym lokum popijając herbatkę i kawkę. Może jakoś później pójdziemy na wystawę motyli :)
A teraz przechodząc do tematu posta :) Przed wyjazdem zawzięłam się i w końcu skończyłam robić czekoladowo-miętowe kolczyki, na które obiecałam Wam zrobić tutorial. Przyznam, że wyszły według mojej myśli :) Ale i tak zdjęcia nie odwzorowują ich prawdziwego uroku. Trzeba je zobaczyć na żywo :*
Torciki są "zrobione" z czekoladowego biszkopta przekładanego miętowym kremem. Polane są polewą czekoladową, która naprawdę pachnie czekolada. Udekorowane są bitą śmietaną, w którą włożona jest kosteczka czekolady i listek mięty.
Tradycyjnie - niżej macie inne ujęcia.
Tradycyjnie - niżej macie inne ujęcia.
Pamiętam, że jeszcze w lipcu miał się ukazać tutorial na nie, jednak jeszcze nie zdążyłam podpisać zdjęć i przygotować tekstu, a co więcej nie złożyłam jeszcze w poście tego wszystkiego w całość, a dziś ostatni dzień ów miesiąca. Tutorial więc pojawi się w tym tygodniu. Mam nadzieję, że wybaczycie mi to :)
~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~
Przypominam o ROZDANIU, które kończy się jutro o 23:59 :)
Przypominam o ROZDANIU, które kończy się jutro o 23:59 :)